Archiwum 11 sierpnia 2003


sie 11 2003 Czekając na jutro...
Komentarze: 8
Czekam na dzień, w który wreszczie będę mogł powiedzieć, że żyję normalnie, mam rodzinę, przyjaciół...

Dziwne uczucie. Wracam do domu. Pusto. Zero alkoholu, nienawiści. Tylko jedna rzecz. Siostra. Już jest prawie dobrze, ale to jeszcze nie to. Boję się, że coś jest nie tak.

Znalazłem pracę. Już nie handluję tak często samym sobą, ale niestety nadal się zdarza raz w tygodniu. Niestety, moja pensja wystarcza zaledwie na rachunki. Nie czuję się jak dziwka. Mam jednego klienta, starego przyjaciela, który robi to tylko dlatego, iż zna moją sytuację i częściej kończy się na rozmowie, niż seksie. Jesteśmy przyjaciółmi. Po raz pierwszy od bardzo dawna mam przyjaciela.

Nie wiem, naprawdę nie wiem skąd wziąść pieniądze. Tyle pieniędzy, aby zapewnić sobie i siostrze dobry byt, a jednocześnie mieć czyste sumienie.

Czekam na to, co przyniesie jutro...
jak_tu_zyc : :